BLOG

31 Mar

Kreatywna sesja fotograficzna dla modelek

Cześć moja Przyszła Modelko (Modelu) 🙂
(dla ułatwienia będę pisał w formie żeńskiej, gdyż zdecydowanie częściej fotografuję kobiety. Mam w sobie sporo kobiecego pierwiastka, który pozwala mi nie tylko przedstawiać w inny sposób kobiece piękno, ale też rozumieć kobiecą naturę. Co nie wyklucza tego, że Mężczyzna wyrazisty, który twarzą, charakterem opowiada piękną historię nie zagości przed moim obiektywem). Aby nasza współpraca i sesje były kreatywne i owocne, dobrze jest poznać się choć trochę. Poniżej

Kilka słów o mnie

Bardzo dziękuję Ci za odwiedziny tej strony i chęć bliższej wspólpracy. Mam na imię Michał i jestem fotografem, pasjonatem wszelkich sztuk wizualnych, literatury i muzyki. Uczę się w szkole fotografii, a na własną rękę zgłębiam historię fotografii i malarstwa by wiedzieć, dlaczego robię zdjęcie tak a nie inaczej i wybierać to, co w fotografii dobre.

Często się zdarza, że bardziej maluję obrazy światłem niż po prostu robię zdjęcia. Moja fotografia (szczególnie modelkowa) jest często malarstwem, bo nierzadko spędzam nad obróbką zdjęć bardzo wiele czasu. Dopiero wtedy – jak z negatywu w ciemni – powstają gotowe obrazy. Fotografia bywa dla mnie mniej lub bardziej dokładnym szkicem, który dopiero obrabiam w cyfrowej ciemni. Co nie znaczy, że nie robię zdjęć w zwyczajnej, fotograficznej konwencji, poświęcając mniej czasu na końcowy efekt.

Kreatywna i owocna sesja dla modelek? To proste 🙂 Seensoul.eu i czy to Kraków, czy Warszawa czy Wrocław – na pewno uda nam się stworzyć coś niezwykłego.

Jeśli chodzi o osiągnięcia, wygrałem do tej pory kilka konkursów, moje prace były nagradzane na kilku społecznościowych portalach zrzeszających wizualnych pasjonatów. Na moim koncie są zdjęcia do artykułów prasowych (między innymi “Puls Biznesu”) oraz publikacje okładki do płyty zespołu muzycznego. Mam publikacje zdjęć w fotograficznej instancji vogue.it 🙂  Zresztą kilka zdań o mnie znajdziesz w linku BIO obok
Ale nie o pogoń za znaczkami mi chodzi, takiego czy innego internetowego magazynu ale o realizację swoich projektów wizualnych.

Niestety, nie lubię algorytmów na Facebooku i Instagramie, dlatego nie prowadzę tam aktywnie kont. Możesz mnie znaleźć na Youpic, 500px oraz na Flickr.

Jakiego rodzaju fotografię wykonuję?

Jakiego rodzaju zdjęcia wykonuję?  Oczywiście wszystko zobaczysz w moim portfolio, poniżej przykłady:
Od baśniowych portretów, takich jak ten:

przez malarskie obrazy i wizje:

(z tym, że jak widzisz, moje fotograficzne malarstwo nie polega tak jak u większości fotografów na tym, że ustawią za modelką pomalowane tło i oświetlą rambrandtowskim światłem. Moje malarstwo to przede wszystkim fantazja i obróbka)

I czysto fotograficzne kadry portretowe:

aż po akty, fotograficzne, plastyczne, malarskie:

Jak widzisz poruszam się w różnych tematach i estetykach obrazu. Nie robię zdjęć takich, jakie widzisz na pierwszej stronie MaxModels i tony na Instagramie (trochę mnie śmieszą), chociaż jeśli mi zapłacisz – mogę zrobić zdjęcia w każdej konwencji wizualnej.

Ważne rzeczy przy współpracy

Kilka istotnych dla mnie rzeczy podczas współpracy:

1.Najbardziej cenię wrażliwość, kreatywność i osobowość. “Ładnych” dziewcząt jest wiele, pięknych – mało. To właśnie osobowość i wrażliwość jest dla mnie wyznacznikiem piękna człowieka.
2. Nie robię zdjęć “gwiazdom”. Jeśli uważasz się za kogoś lepszego od innych, proszę, nie marnuj mojego czasu.
3. Cenię naturalną urodę. Tipsom i podobnym upiększeniom mówię NIE!
4. Bardzo cenię kontakt głosowy przed sesją. Lubię wiedzieć, z kim będę współpracował, zatem kontakt telefoniczny mile widziany. Nie jestem tramwajem gdzie się wchodzi i wychodzi bez słowa i średnio widzę współpracę z osobą, której kompletnie nie znam i nie zamieniłem wcześniej chociaż paru zdań głosem odnośnie współpracy.
5. Pracuję tylko z podpisaną umową, którą podpisujemy w dzień sesji przed jej rozpoczęciem.
6. Lubię czuć kreatywne porozumienie podczas sesji. fotografuję z pasją – podobnego zaangażowania oczekuję od Modelki. Peter Lindberg powiedział, że między fotografem a modelką musi istnieć jakaś relacja, bo bez tego zdjęcia są bezduszne. Choćby tą relacją była zwykła, przyjazna rozmowa – to już wprowadza do zdjęć element emocji.
7. Na sesji obecny jestem ja, Ty, moja Asystentka 🙂 (która nb zajmuje się również ciekawym rodzajem twórczości, zapraszam do odwiedzenia jej strony) i w razie potrzeby wizażystka (stylistka).
8. Jeśli chodzi o sesje TFP, to musi ona wnieść coś niezwykłego do mojego portfolio. Zakres pozowania ustalam zawsze indywidualnie tak, aby był dla Ciebie komfortowy, a interesujący fotograficznie dla mnie. Jeśli proponuję pełny zakres pozownaia, od portretu do aktu to nie dlatego, że nie mam na kogo się napatrzeć – mam żonę, która bardzo mnie wspiera w działaniach fotograficznych (często pomaga mi podczas sesji). Pełny zakres pozowania – od portretu po akt – daje mi najwięcej możliwości tematycznych jeśli chodzi o zdjęcia, które chcę zrealizować i skierować moją fotografię w konkretnym kierunku. Oczywiście, nie wykluczam współpracy TFP przy zakresie tylko portretowym / beauty, wszystko uzgadniamy przed sesją.
9. Decydujesz się na akt – proszę o świadomą decyzję. Nie usuwam zdjęć nad którymi sporo pracuję, bo zmienisz zdanie. Traktuj akt jak tatuaż– zdjęcia zostaną na wieczność.
10. Jeśli mi zapłacisz, to Ty decydujesz o tym, co robimy na sesji, oczywiście warunki muszę poznać wcześniej, przed zdecydowaniem się na zdjęcia. Mogę zrobić Ci zdjęcia w każdej stylistyce i konwencji, łącznie z “ładnymi: lifestylowymi portretami, z których będziesz bardzo zadowolona. Koszty zależą od długości sesji, ilości zdjęć i dodatkowych elementów takich jak stylizacja czy nakład pracy.
11. W przypadku portali typu MaxModels współpracę proponuję raz – jeśli nie odpiszesz na wiadomość to oznacza, że nie powinienem z Tobą współpracować.

Serdecznie zapraszam

Jeśli dotrwałaś do tego miejsca to pięknie dziękuję za poświęcony czas. Serdecznie zapraszam do współpracy w tworzeniu czegoś zachwycającego i niebanalnego 🙂 Fotomalarstwo to cały mój świat – pasji i kreatywności, dlatego tak czy inaczej jeśli dostrzegasz w moich zdjęciach to coś, coś niezwykłego i magicznego, jeśli widzisz sposób, w jaki chciałabyś być namalowana światłem – pisz bez obaw, zobaczymy, co wspólnie uda się zrobić.

11 Feb

List do pięknej dziewczyny

Dziś przedstawiam Ci serię obrazów, za pomocą których spróbowałem się zbliżyć do pewnej Osoby. Samobójstwo bywa tematem poruszanym czasem, ale jak przedstawić taką historię wizualnie? Postanowiłem zmierzyć się z tym tematem, tym bardziej, że życie każdego wrażliwego człowieka jest skarbem. Ta Osoba, o której napiszę – a właściwie namaluję – była naprawdę piękna i niezwykła. Nie w takim sensie, jak opisał to Hłasko w opowiadaniu “Piękna dziewczyna”. Zapraszam do oglądania 🙂 Ten portret Dziewczyny będzie nieco inny, niż zwykle. Poniżej pierwszy slajd, gdyby na urządzeniach mobilnych był kłopot z lekturą.

Piękna dziewczyno!

Nie wiem nawet, jak masz na imię. O wszystkim opowiadała mi koleżanka, która razem z Tobą w czasie studiów wynajmowała mieszkanie w tym bloku. Współlokatorki nie wiedziały, że dzieje się z Tobą coś złego.

Dziś za późno pytać, co się stało, dlaczego, minęło trochę czasu, dziewczyny z mieszkania na piątym piętrze gdzieś się rozeszły, każda w swoją stronę.

Wiem jedno, byłaś piękna.

Bo tylko piękny człowiek potrafi czuć smutek, tylko człowiek emocjonalnie inteligentny potrafi poczuć coś do głębi serca.
Dziś wśród zamaskowanych twarzy, rozbieganych za galerianymi zakupowo-mieć szczęściami, szukam Ciebie. Czującej, wrażliwej.

Nie mogę złapać Cię za rękę, powiedzieć: jestem tu dla Ciebie, spójrz!

Ale dziś, gdy jesteś już daleko, przynajmniej postanowiłem przejść Twoją drogę, tą ostatnią tutaj, patrzeć na to, co Ty widziałaś, gdy smutek i rozpacz wypchnęły Cię z tu i teraz. Popatrzeć Twoimi oczami na to, co mogłaś wtedy widzieć.

Wierzę, że gdy wracałem ze zdjęć na dziesiątym piętrze, gdy tak o Tobie myślałem, to Ty byłaś w tej smudze słonecznych promieni i to Ty podziękowałaś mi za to, że o Tobie pamiętam.

A ja dziękuję Ci, że uczysz mnie empatii, współodczuwania.

14 Sep

Vogue Italia’s photo editors honored my photos

It’s been a little long since I’ve written anything, but not by the fact that I forgot about my home page, which as a portfolio I polished with colors and appreciate it the most. A bit of responsibilities, a bit of illness of loved ones and taking care of them and a turnaround or rather a spate of various events – well, that was enough. Since September (as of today) I have a solemn resolution to come here more often. I’m glad that I have my online portfolio, because it’s my home and an exhibition that I can show to you in the form I want and that I like, not that one or another social network imposes on me. Not to mention that Fb or Insta have introduced algorithms that have gone very badly for displays from really good photographers. Some people urge me to continue publishing on Insta or Fb, but given these silly algorithms and their social engineering used by the company on F, its predilection for removing content if something doesn’t conform to their view of anything, I think I’ll retire from IG and Fb altogether, though. But to the point 🙂 Photos by Michal Seensoul at Italian VOGUE Photography!

So, well, okay, and in school the teacher repeated that you don’t start a sentence with a so. So I have and I have the Golden Grail dreamed of by many photographers, publication in Vogue.ITALIA 🙂 Or rather, in a photography site supervised by their photo editors. I am happy, very happy. I make no secret of the fact that it gave me a pleasant surprise. Here are my two fresh publications:

Seensoul publikacja w Vogue Italia
Featured photos – Photographer: Michał Seensoul, talent: Weronika

As I mentioned, these are very pleasant surprises, but I observed something that makes me wonder. Is it worth sacrificing our style and doing something just to get some magazine or online magazine to publish our photos? To get the grail in the form of a publication that causes some people to open their mouths and say “oh, vogue, well it must be a good photographer”? Here I am reminded of the words of a great photographer and mentor, a teacher of photography, Karol Krukowski, who once said that it is worth following what you feel and what you know, and not to model yourself after others.(And he is a great photographer, a graduate in photography, a doctoral student at the Academy of Fine Arts, so he knows what he is saying). This is the only way to practice real art. First I had a few days to work on each of these images, I painted them with light and in processing gave them the atmosphere I wanted. And a few days ago I processed the pictures specifically to the taste of Vogue photo editors. My soul and the emotions I pour into the colors, into the image make me paint differently. This is how:

This is my painting, which, when I look at it, vibrates with color, emotion, fantasy, tonality and symbolism, this painting, and not those two photos, in a huge size I want to hang on the wall of my studio, which, when I have it one day, will be drowned in the chiaroscuro of the sun, in the glare of the leaves of the trees, in the warmth of the afternoon versus the coolness of the purple blues in the morning or from the evening. As you can see, my image is quite different from the photo that the photo editors of Vogue.IT liked. I think the most important thing in photography is the soul, and as Charles says – the most important thing is to be inspired by what’s in our hearts, not by the current trend in this or that editorial. I’m confident in my colors and it would be fun to talk to these photo editors about why they like this way of processing and not another. Of course, there are a lot of great photographers whose work appears on the pages of Vogue.italia, and it’s worth knowing them – but then there’s the trap of not following your heart, but starting to imitate others. There are some interesting photos on the pages of Vogue Italia in the photography section. But is it worth doing everything including giving up one’s style, discarding all knowledge of art, just to get some “stamp”? In my opinion, no.

To sum up: what makes us have our unique style is a thorough knowledge of painting and its history, the same with photography, and work – analysis of one’s colors, framing, processing, and above all heart and emotions, sensitivity in life and how we look at the world. I consider following my heart to be essential in photography, painting, poetry or any field of art. Although it is known – if something is done for clients – then we listen to their guidance.

Certainly then there will be those who will shout, “this is not the way to sing”. 🙂 But about that in the next episode 🙂 I already invite you to the next entry, it can be interesting 🙂

By the way, one more Vogue award-winning photo from a shoot with Ms. W 🙂 of this year:

Photography: Michał Seensoul, muse: Weronika

11 Apr
Looking for consolationLove for moneyLove on the morning sunHard law of gravitation

Nice honors to my photos

 This time my street photos were highlighted. Photos taken with a phone, but it is known that a DSLR is not always with me, and the good old Nokia 808 is still with me – just to take pictures. Another thing is that street photos are taken in a very close relationship with another person, often a bigger camera than a phone simply would not allow to capture that decisive moment, embarrassing people. Honorable mentions from the following groups: @1415MobilePhotographers, @bnwmagazine and @grupamobilni and @newswroclaw.

Street photography teaches perceptiveness, waiting for the decisive moment but also visual language. Can visual language be universal, or is it different for everyone? One thing is certain, every person perceives the world differently. But some things are common to everyone 😉

22 Mar

First Day of Spring

The first day of Spring, I’m curious, how did you welcome it?

I decided to share a photo that probably best shows my attitude to photography as art. Each photo represents my story, the world reflected in my soul. Both in form and content – the found content is just a pretext for painting a picture with light. The reality, cut out by the frame, is transformed into a full-fledged picture in the digital darkroom. This is how I treat landscape, portrait, nude and all other genres of photography – well, maybe except reportage, because here it’s more about reality.

Read more
16 Feb

The sea, my love

It's a sunny pleasant anchorage is Kingdom Come
Where the crew is always layin' aft with double-tots o' rum
'N' there's dancin' and there's fiddlin' of ev'ry kind o' sort
It's a fine place for sailormen is that there port.
'N' I wish --
I wish as I was there.

The winds is never nothin' more than jest light airs
'N' no one gets belayin' pinned, 'n' no-one never swears
Yer free to loaf an' laze around, yer pipe atween yer lips
Lollin' on the fo'c's'le, sonny, lookin' at the ships.
'N' I wish --
I wish as I was there.

For ridin' in the anchorage the ships of all the world
Have got one anchor down 'n' all sails furled;
All the sunken hookers 'n' the crews as took 'n' died
They lays there merry, sonny, swingin' with the tide.
'N' I wish --
I wish as I was there.

Drowned old wooden hookers green wi' drippin' wrack
Ships as never fetched to port, as never came back
Swingin' to the blushin' tide, dippin' to the swell,
'N' the crews all singin', sonny, beatin' on the bell.
'N' I wish --
I wish as I was there.

Port Of Many Ships by John Masefield

SeenSoul | I'll paint your Soul | Portrait and Fine Art Photography background image
Images are copyrighted! All rights reserved